Kiwi
Właścicielka Kiwi umarła, a jej rodzina nie mogła zaopiekować się sunią. Zostaliśmy poproszeni o pomoc i Kiwi trafiła w styczniu 2021 r. pod naszą opiekę.
Kiwi na początku była dość nieufna wobec nowych ludzi i obojętna w stosunku do innych psów. W stresujących dla niej momentach powarkiwała ostrzegawczo, zdarza jej się też szczekać na nowych ludzi w domu lub gdy zbyt wiele i zbyt szybko dzieje się wokół niej. Do swoich opiekunów nabrała już zaufania, jednak obce osoby i sytuacje nadal są dla niej stresujące.
Kiwi trafiła do nas w nienajlepszym stanie fizycznym: zapchlona, zaniedbana, z chorą skórą, uszami, oczami oraz guzami na listwach mlecznych. Dostała też urojonej ciąży, co skutkowało zapaleniem gruczołów mlecznych. Doszły też problemy z wątrobą. Kilka miesięcy trwało leczenie infekcji uszu, a wątroba musi być wspierana cały czas suplementami diety i specjalistyczną dietą. W sierpniu 2021 r. Kiwi przeszła zabieg sterylizacji, usunięcia listwy mlecznej z guzami i guza podskórnego. W listopadzie 2021 r. usunięta została druga listwa mleczna z guzami. Wykonaliśmy też badanie kręgosłupa tomografem komputerowym, ponieważ Kiwi miała incydent dużej bolesności kręgosłupa połączonej z lekkim niedowładem tylnej części ciała. Okazało się, że sunia cierpi na spondylozę kręgosłupa.
W grudniu 2021 r. Kiwi została adoptowana przez swoich opiekunów.