Frida
W marcu 2023 r. pod naszą opiekę trafiła goldenka w bardzo złym stanie. Została znaleziona prawie miesiąc wcześniej na łąkach niedaleko Łowicza. Znalazcy przekazali nam sunię, ponieważ nie mieli możliwości sprawowania nad nią opieki, a poszukiwania właściciela nie dały rezultatów.
Frida była przysłowiową kupką nieszczęścia: brudna, zaniedbana, zapchlona, przerażona, a jednocześnie pragnąca kontaktu z człowiekiem. Sierść, skóra, uszy – chore. Na pewno miała za sobą kilka porodów. Po kilku miesiącach mogliśmy stwierdzić, że Frida jest psem bardzo skrzywdzonym psychicznie. Jej lęk przed człowiekiem był na początku tak ogromny, że trudno było z sunią nawiązać jakikolwiek kontakt. Jej strategią było zamrożenie, zmieniała się w posąg. Cierpliwość, wyrozumiałość, brak presji ze strony opiekunów oraz leki podawane pod kontrolą behawiorysty i weterynarza sprawiły, że Frida zaczęła się nieśmiało komunikować z otoczeniem i otwierać. Na pewno wsparciem jest dla niej obecność innych psów w domu, które Frida może obserwować i naśladować. Sunia po kilku miesiącach nadal była niepewna, bywała wycofana i potrzebowała w swoim tempie i na swoich zasadach oswajać się z otoczeniem. Opiekunowie jej w tym stale pomagają, nie przeszkadzając. Po roku Frida stała się innym psem, ale dystans do pewnych rzeczy pozostanie u niej najpewniej już zawsze.
We wrześniu 2024 r. Frida została adoptowana przez swoich opiekunów.