Start
nasz numer KRS 0000303076
Program, w, którym wypełnisz i wyślesz PIT online:
Formularze do samodzielnego wypełnienia i wydrukowania:

LATO i INTENSYWNE BURZE 🌩 - to czas wzmożonych ucieczek psów !!!
🌩 Rozpoczął się już okres częstych i bardzo intensywnych burz. Wiele psów boi się ich do tego stopnia, że potrafią w panice uciec, przeskakując nawet bardzo wysokie ogrodzenia.
🌩 Już widać wzmożoną aktywność ogłoszeń o treści "pies zniknął z podwórka w nocy" lub "po okolicy biega przemoczony i wystraszony pies".
🌩 Apelujemy: Nie zostawiaj psa na podwórku, kiedy nie ma Cię w domu ! Nawet jeśli wydaje Ci się, że Twój pies reaguje na burzę spokojem lub jedynie niepokojem, nie przewidzisz jego reakcji na potężny huk i błysk w pobliżu, zwłaszcza kiedy nie będzie Ciebie obok.
🌩 LEPIEJ ZAPOBIEGAĆ NIŻ ŻAŁOWAĆ.
... Zobacz więcejUkryj
RUBI [*]
Pod naszą opiekę 13 lat temu trafił cały miot szczeniąt. To wtedy wszedł zakaz sprzedaży psów nierasowych. Pseudohodowcy jeszcze nie wpadli na szatański pomysł zakładania pseudostowarzyszeń i w popłochu masowo pozbywali się psów.
Rubi (Czerwona) zamieszkała z Patrycją i Tomkiem, z którymi spędziła wspaniałych i szczęśliwych 13 lat.
Rubisiu, za 2 tygodnie mieliśmy po raz kolejny zobaczyć Cię na fundacyjnym zjeździe 🙁 Los zdecydował, że tak się nie stanie. Ale razem z Twoimi ludźmi będziemy Cię wspominać i tęsknić 🖤
... Zobacz więcejUkryj
Zawartość nie jest teraz dostępna
Dzieje się tak zwykle, gdy właściciel udostępnił zawartość małej grupie osób, zmienił jej widoczność lub ją usunął.14 KomentarzeDodaj Komentarz

! Tylko poważne oferty !
Zapewne zauważyliście, że psów pod naszą opieką ostatnio nie przybywa. Bynajmniej nie dlatego, że psów w potrzebie jest mniej. Powód jest całkiem inny: nasza „ławka” czasowych opiekunów jest bardzo krótka ☹.
Apele o domy czasowe dla psów spotykają się z mizernym odzewem. Najczęściej zaangażowanie kończy się na komentarzu z deklaracją na Facebooku pisanym „pod publiczkę” albo w momencie otrzymania ankiety do wypełnienia. Bywa, że ktoś wypełni ankietę i jesteśmy w kontakcie, przygotowujemy wizytę zapoznawczą. Wolontariusz kosztem swojego wolnego czasu jedzie na wizytę, czasem kilkadziesiąt kilometrów. I kiedy już wydaje nam się, że jest nam razem z kandydatem po drodze, że „złapaliśmy Pana Boga za nogi”, to okazuje się nagle, że (do wyboru):
- jeden z domowników zmienił zdanie i jednak nie ma zgody w domu na psiego tymczasowicza
- właściciel wynajmowanego mieszkania zgadzał się na obecność psa, ale się rozmyślił
- choroba (o której wcześniej mowy nie było) uniemożliwia przyjęcie psa
- wyjazdy (które miały być rzadkie) stały się przeszkodą, bo jednak będzie ich sporo
- kontakt ze strony kandydata urywa się całkiem.
To nie są odosobnione przypadki, można powiedzieć, że to już reguła.
Trudno opisać emocje, jakie w takich sytuacjach nam towarzyszą ☹ Czas poświęcony na korespondencję, rozmowy, wyjazdy okazuje się zmarnowany. O zawiedzionych nadziejach i rozczarowaniu już nie wspomnimy ☹ Psy, którym nie jesteśmy w stanie pomóc, śnią się po nocach.
Dlatego mamy gorącą prośbę: zastanówcie się czy moglibyście pomóc nam, a w zasadzie psom, przyjmując je pod czasową opiekę? A jeżeli już podejmiecie taką decyzję, niech będzie ona przemyślana, niech nie będzie to chwilowy impuls, poryw serca, robienie czegoś dla hecy lecz głęboko przeanalizowane postanowienie. Traktujmy się poważnie i z szacunkiem.
Chyba, że to po prostu znak czasów. Na przestrzeni ostatnich lat zmieniło się niemal wszystko: styl życia, ludzkie priorytety, podeście do pomocy zwierzętom, stosunek do innych ludzi. Być może formuła czasowej opieki się bezpowrotnie wyczerpuje? Bo brak domów czasowych to teraz powszechne zjawisko i bolączka większości organizacji pomocowych ☹
... Zobacz więcejUkryj
19 KomentarzeDodaj Komentarz
0 KomentarzeDodaj Komentarz